Tydzień Trzydziesty Ósmy
A podtytuł brzmi
SUPERŁÓMEN...
...W ramach Czwartego dnia (o tym TU) miałam okazję pobawić się w piątek swoją wyobraźnią w...SUPERWOMEN. A wcale nie miałam zamiaru.
Ale po kolei:
- piątek, za dwie godziny koniec pracy, weekend
- aż tu nagle... pan kurier zostawia na środku chodnika pod firmą "paczuszkę" o wadze 800kg, po czym znika
- paczka z książkami, nie może sobie tam stać do końca świata
- w pobliżu nie ma żadnego chętnego na wniesienie ok. 50 paczek na półpiętro
- mnie też się nie chce
- ale nie ma wyjscia, paczki muszą znaleźć się w firmie przed końcem pracy
- no to ubieram płaszcz i wychodzę na świat, by nim zawładnąć!
- koleżanka z pracy ma strach w oczach, ona tez będzie nosić paczki!
- Marta, mówię jej- wyobraź sobie, ze jesteś na siłowni
- a ja jestem Superwomen, co wszystko zrobi, ogarnie i tupnie nogą...
I paczki są już na półkach, śladu na chodniku po nich nie ma:)
I po tym wszystkim, pełna superłómenowej energii, rozmawiam przez telefon z moim zwierzchnikiem, któremu radzę, by koniaku się napił i wziął głęboki oddech, bo zawału dostanie (czymś się tam zdenerwował)! (w innych okolicznościach nie miałabym na to odwagi...:)
A na sam koniec dnia panu kloszardowi 2 zł dałam za odwiezienie koszyka z marketu, a on mi życzenia pięknym, trochę bezzębym zgryzem, składa z okazji Dnia Kobiet, i był w tym tak szczery i przekonujący, że też mu wzajemnie życzenia złożyłam:)
Wspaniale być kobietą!
I tyle:)
SUPERŁÓMEN...
...W ramach Czwartego dnia (o tym TU) miałam okazję pobawić się w piątek swoją wyobraźnią w...SUPERWOMEN. A wcale nie miałam zamiaru.
Ale po kolei:
- piątek, za dwie godziny koniec pracy, weekend
- aż tu nagle... pan kurier zostawia na środku chodnika pod firmą "paczuszkę" o wadze 800kg, po czym znika
- paczka z książkami, nie może sobie tam stać do końca świata
- w pobliżu nie ma żadnego chętnego na wniesienie ok. 50 paczek na półpiętro
- mnie też się nie chce
- ale nie ma wyjscia, paczki muszą znaleźć się w firmie przed końcem pracy
- no to ubieram płaszcz i wychodzę na świat, by nim zawładnąć!
- koleżanka z pracy ma strach w oczach, ona tez będzie nosić paczki!
- Marta, mówię jej- wyobraź sobie, ze jesteś na siłowni
- a ja jestem Superwomen, co wszystko zrobi, ogarnie i tupnie nogą...
I paczki są już na półkach, śladu na chodniku po nich nie ma:)
I po tym wszystkim, pełna superłómenowej energii, rozmawiam przez telefon z moim zwierzchnikiem, któremu radzę, by koniaku się napił i wziął głęboki oddech, bo zawału dostanie (czymś się tam zdenerwował)! (w innych okolicznościach nie miałabym na to odwagi...:)
A na sam koniec dnia panu kloszardowi 2 zł dałam za odwiezienie koszyka z marketu, a on mi życzenia pięknym, trochę bezzębym zgryzem, składa z okazji Dnia Kobiet, i był w tym tak szczery i przekonujący, że też mu wzajemnie życzenia złożyłam:)
Wspaniale być kobietą!
I tyle:)
Robię zdjęcie codziennie na mojej przerwie w pracy- mniej więcej o tej samej porze i w tym samym miejscu.
03.03'14
04.03'14
05.03'14
06.03'14
07.03'14
slicznie wyglądasz, a z tymi paczkami to uważaj, przecież nie muszę Ci mówić ,że zdrowie najwalniejsze :) i pamiętaj - pamięć dyrektorów jest bardzo krótko trwała, chyba, ze chcą Cie udupić :)
OdpowiedzUsuńbuziaki
http://lamodalena.blogspot.com/
Spokojnie, jako superłómen paczki nie sprawiły mi trudności:)
UsuńBuziaki:)
No, siłaczka z Ciebie prawdziwa! :)
OdpowiedzUsuńPiękne zestawy!
Nie! tylko nie siłaczka, ona marnie skończyła! Wolę supełómen!
UsuńTo się nazywa przemienić negatyw w pozytyw. Tak sobie zawsze tłumaczę czynności, które muszę a nie lubię. Sprzątanie - to siłownia, żmudna praca przy kompie albo kserokopiarce - ćwiczenia na skupienie itd :))
OdpowiedzUsuńHa, ha,a to się nazywa przemienić wodę w wino:)
UsuńIt sounds like you have been super busy! but you must make everyone's days happier, you look beautiful in all of your outfits, so much wonderful colour and so amazing x x x
OdpowiedzUsuńI answer by translate-thank you for your kind words and greet you very warmly :)
UsuńWhere are you from?
To dzięki tym kolorom masz tyle siły! :-) Dziś wybrałabym różowy zestaw, bo mam słabość do różowego ;-)
OdpowiedzUsuńO tak, zestaw różowy bardzo mi odpowiada:)
UsuńI rzeczywiście, kolory dodają mi duuuuuuużo pozytywnej energii:)
Grunt, to pozytywne myślenie:)
OdpowiedzUsuńZestaw z 7. 03 wpadł mi kolorystycznie w oko. Najbardziej:)
Pozytywnego myślenia długo się uczyłam. I udało się:)
UsuńJak zawsze pozytywna i pełna energii :D
OdpowiedzUsuńMoje typy na ten tydzień to wtorek i czwartek :D
Dziękuję Ruda:)
UsuńA wiesz, że przez Rybnik płynie rzeka Ruda?:):)
Wonderful colours, ahhhhhhhhhhhhhhhhh
OdpowiedzUsuńThx:)
Usuń