Posty

Wyświetlanie postów z sierpień, 2015

Tydzień STO Jedenasty

Obraz
A podtytuł brzmi: pokryj swoje stopy skórą... ...a nie świat, po którym stąpasz.           Chodzi o to, że świata do siebie nie dostosujesz, to ty się do świata musisz dostosować. Musisz, nie musisz, jak chcesz, ale życie już nieraz pokazało mi, że nie da się świata pokryć miękkim dywanem, po którym będę sobie chodzić. Zastaję przed sobą takie, a nie inne drogi i to ode mnie zależy, w czym je przejdę...:) Chociaż tyle:)   Robię zdjęcie codziennie na mojej przerwie w pracy- mniej więcej o tej samej porze i w tym samym miejscu.       25.08.2015 26.08.2015  27.08.2015  28.08.2015   

Tydzień STO Dziesiąty

Obraz
A podtytuł brzmi: ...CIESZYŃSKIE JARMARKI ...na które jadę w tą niedziele.Byłam tam dwa lata temu, opisywałam to TU           Z tej okazji nazwijałam nowe wokółszyjniki, jeden z nich oto prezentuję:)           Wpadnijcie w niedzielę do Cieszyna, będzie mnóstwo ciekawych wystawców, Festiwal Folkloru, plaża na rynku, atrakcje dla dzieci.  W takim razie do zobaczenia!!!      Robię zdjęcie codziennie na mojej przerwie w pracy- mniej więcej o tej samej porze i w tym samym miejscu.  17.08.2015  18.08.2015  19.08.2015  20.08.2015  21.08.2015

Black and White

Obraz
          Tym razem w jednym miejscu kilka biało-czarnych stylizacji z ostatnich miesięcy, chwilami okraszonych dodatkowym kolorem.            Najbardziej lubię te dwa kolory łączyć z żółtym oraz z czerwonym:) A to taki biało-granatowy look:)

Tydzień STO Dziewiąty

Obraz
A podtytuł brzmi:   POŻEGNANIE Z AFRYKĄ... ...przypomniał mi się wczoraj film o tym tytule, a właściwie Meryl S. która grała tam główna rolę. Przypomniała mi się jej spocona twarz, posklejane włosy, gruby przyodziewek, który musiała nosić z racji mody, przynależności do wyższych sfer, itp. Przypomniało mi się to wczoraj, jak zdechła i spocona z upału próbowałam zasnąć. I pomyślałam o niej- ta to miała przerąbane...           Poszłam więc dziś do biblioteki, chce sobie przeczytać książkę o tymże tytule. Ponoć film inny i książka inna, ale co mi tam, dowalę sobie jeszcze trochę gorącem, ona dała radę (tzn. główna bohaterka) to i ja dam:)          Ciekawam jest tej Afryki, której ponoć już nie ma, a do której mam jakiś nieopisany sentyment, ale pojechać to ja nie wiem, czy bym pojechała, bo ja robaków nienawidzę i gorąca też. Więc nie wiem...   Robię zdjęcie codziennie na mojej przerwie w pracy- mniej więcej o tej samej porze i w tym samym miejscu.

Black Red White

Obraz
          Tą lnianą, biało-czarną sukienkę, wakacyjnie zakupioną, darzę miłością. Jest cudowna! Kocham len, więc widząc tą sukienkę na wystawie nie zawahałam się z zakupem. Takie cudo musiałam mieć w swojej szafie.           Żeby ją zaprezentować wybrałam się na spacerek w pewną niedzielę, tuż przed kolejnymi upałami, jeszcze w miarę chłodną. Dziś, gdy jest 36 stopni w cieniu nie mogłabym jej założyć- splot jest dość gruby...:(           Czerwone usta i bransoletka handemade (zrobiona na specjalne zmówienie przez PRACOWNIĘ KAMELEON) dodały smaczku:)   Oto i ta piękna bransoletka: marzy mi się zima... 

Tydzień STO Ósmy

Obraz
A podtytuł brzmi:   CHANEL... ...czyli całosobotnie oglądanie kanału FTV, na którym to trwa weekend z historią mody od Chanel.           Z powodu upału, na który straciłam już tolerancję, leżałam większość dnia na kanapie, jak najmniej ruszając się, pozwoliłam sobie na nic nie robienie, nudę i oglądanie tv. I oto trafiłam na tenże kanał, w któym pokazywano wszysko, co wiąże się z marką Chanel. Byłam zachwycona!!!           Ja się na modzie nie znam, nie wiem, jakie są aktualne trendy, bo mnie to po prostu nie obchodzi, wiem, że istnieją marki modowe drogie, ekskluzywne i sieciówki, i tyle. To mi wystarczy.           Ale to, co zobaczyłam wczoraj mnie zaskoczyło i zachwyciło. Te detale, materiały, biżuteria, obuwie, torebki, pokazy mody- coś pięknego!! COŚ PIĘKNEGO!!! To były chwilami dzieła sztuki!           Napawałam się tym pięknem, syciłam, jakbym była w wirtualnym muzeum. Wszystko dopieszczone, dopracowane, przemyślane. Nawet miejsca pokazów były odjechane,

LAGO DI GARDA

Obraz
          NAJWIĘKSZE I NAJCZYSTSZE JEZIORO WE WŁOSZECH, OTOCZONE ZEWSZĄD ALPAMI.           Stacjonowaliśmy na polu campingowym w miejscowości Torbole, z campingu szło się prosto na plażę, kamienistą, chwilami zacienioną drzewami.           Dookoła mnóstwo małych miasteczek z różnymi atrakcjami, ale było tak upalnie, że niewiele niestety z nich skorzystałam...            A na Gardzie można pływać, nurkować, żeglować, winsurfingować, kajakować, itp..., po Alpach jeździć rowerem czy chodzić na spacery. I wszędzie dookoła winnice...:) Fot: mąż i ja:)