Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2015

Tydzień Dziewięćdziesiąty Pierwszy

Obraz
A podtytuł brzmi:      naturalnie czysty dom... ...czyli będzie coś o sprzątaniu. Ktoś napisał na pewnym portalu społecznościowym- "umyj okna dla jezusa", czyli sezon na wiosenne porządki już otwarty. Ale post nie z powodu zbliżających się świąt, to tylko zbieg okoliczności:)           W zeszłym roku zakupiłam książkę z przepisami na ekologiczne i zarazem ekonomiczne środki czystości, do zrobienia samemu w domu. Wystarczy kilka składników, do nabycia w spożywczaku, drogerii lub w Internecie, z których zrobiłam: - proszek do prania - płyn do płukania tkanin - proszek do mycia okien - proszek do zmywarki - odświeżacz powietrza - spraj do mycia i odkażania           Zainwestowałam ok. 50zł, by kupić składniki, które starczają na ok. pół roku. Dla mnie to super sprawa. Jeśli nie muszę (a nie muszę) truć środowiska, rodziny i samej siebie, to dlaczego nie miałabym żyć ekologicznie? To nie jest trudne i drogie. Wręcz odwrotnie! Dlatego też zachęcam- na il

Tydzień Dziewięćdziesiąty

Obraz
A podtytuł brzmi:           MOJA CÓRKA SIĘ ZARĘCZYŁA!!!!...   Robię zdjęcie codziennie na mojej przerwie w pracy- mniej więcej o tej samej porze i w tym samym miejscu.  16.03.2015 17.03.2015  18.03.2015 19.03.2015 20.03.2015  

Dla porównania VI

Obraz
           Porównywałam już na blogu moje zdjęcia- TU , TU , TU , TU , oraz TU To już szósty kolaż moich (nie wszystkich oczywiście:) "stylizacji". Jeden element się powtarza, reszta zazwyczaj inna. I wychodzi coś innego, coś fajnego:)

Tydzień Osiemdziesiąty Dziewiąty

Obraz
A podtytuł brzmi:           OBIAD U SYNA, który kilka dni temu ugościł rodzinkę swą...:       - zupa z pieczonych pomidorów - duszona sałata rzymska  - szalotki duszone w oliwie i soku z buraków - gnocchi z ziemniaków i batata - sałatka z czerwonej cebuli i rzymskich pomidorów            ... czyli uczta dla wszystkich zmysłów:)           Dzieci me, już dorosłe, mają już swoje życia. Swoich partnerów, swoje kąty, wykształcenie, własne pieniądze. Są zdrowe, mądre, empatyczne, wesołe, odważne. Trochę jak ja, trochę jak nie ja... Jedno daleko, drugie bardzo blisko. Córka i syn. Yin i Yang...           Uwielbiam wege burgery z frytkami, które robi mi córka, gdy ją odwiedzam w Szkocji. I oczywiście najlepszą lazanię, jaką jadłam, robi właśnie ona:)           Syn piecze pyszne bułeczki z suszonymi pomidorami, ciasta, potrafi kilka godzin spędzić w kuchni na dopracowaniu jakoś dania.            Ha, ha, taka tradycja rodzinna:) Mój tata wspaniale gotuje, lubiłam go

Tydzień Osiemdziesiąty Ósmy

Obraz
A podtytuł brzmi:           KROPKI, KRESKI, PASKI, KÓŁKA...           ... w których zakochana jestem od dawna, choć miłość ta trochę przygasła.  Uwaga, teraz będzie zdanie wielokrotnie złożone:           Ale kilka dni temu odżyła na nowo, gdy w poszukiwaniu butów na wiosnę, a poszukiwanie to trwało już od stycznia, przeglądałam Internet z milion razy i niestety wciąż nie trafiałam na to, co by mnie urzekło, choć kilka wzorów było blisko (ale ta cena!!!, o nie!!), a najfajniejsze buty znalazłam na Pintereście, raczej nie do kupienia lub- ta cena!!!, jednak nie poddając się uparcie krążyłam po stronkach z butami, i oto w końcu natrafiłam na TE !!!           Sama się sobie dziwiłam, że tak mnie urzekły. Szukałam właściwie czegoś innego. Ale teraz już się nie dziwię. Dr Martens jak zawsze mnie nie zawiódł:)           Zainspirowana wzorem butów zobaczyłam wokół siebie (i swojej szafie) kropki i paski. W ciucholandzie zakupiłam krawat w kropki, z którego zrobiłam naszyjnik

ZEGAREK...

Obraz
...który zasłużył na oddzielny post. S.T.A.M.P.S.           Po pierwsze primo (jak mawia Ferdek Kiepski)- to prezent. Od córki i jej dziewczyny. Zeszłej wiosny pokazałam córce (gdy była w Polsce) zegarek, który bardzo mi się podobał, ale... wiadomo, kasa...           Po drugie primo- córka zapamiętała. Na tegoroczne urodziny dostałam bon podarunkowy ze słowną adnotacją, że to właśnie na ten zegarek on ci, nie na coś innego.           Po trzecie primo- przez tydzień zastanawiałam się, który wybrać, a i tak wybrałam ten, który mi się podobał od początku.           Po czwarte primo- na jego fizyczne założenie na mą rękę czekałam 6 tygodni, tyle trwało jego sprowadzenie (a podobno firma ma siedzibę w Czechach...).           Stamps to po angielsku znaczki pocztowe, więc cyferblat jest w kształcie znaczka pocztowego. Można go "wklejać" do różnych pasków, jakie ta firma oferuje. Ja wybrałam formę bransolety. Oczywiście żółtej:)            Jest bardziej biżuterią niż zegarkie