Posty

Wyświetlanie postów z lipiec, 2017

Tydzień DWIEŚCIE siedem

Obraz
          Dziś chcę się podzielić z Wami przepisem na moją ulubioną sałatkę: Sałatka Nie z Tej Ziemi  Gotujemy 3 buraki w skórce do miękkości, następnie studzimy i obieramy ze skórki. Przygotowujemy dressing: W- do kubeczka wlewamy łyżkę zimnej wody i 1/2 łyżeczki soli, mieszamy D – wlewamy 5 łyżek octu balsamicznego O- szczypta kozieradki i/lub kurkumy Z –wlewamy kilka łyżek oliwy z oliwek M – wciskamy 2 ząbki czosnku i dodajemy 2 łyżki suszonej bazylii Wszystko mieszamy; tym dressingiem można polewać również inne sałatki.   Do salaterki wrzucamy: Z – 25dkg młodych listków szpinaku, pokrojone w kostkę buraczki M – dodajemy pokrojone rzodkiewki lub jej kiełki Polewamy dressingiem W – posypujemy szczyptą soli D – na wierzch kruszymy pół paczki sera typu feta lub kozia feta           Ważne są wszystkie składniki, nie pomijajcie żadnego, natomiast proporcje można zmieniać. Smacznego:) ===========================================

Tydzień DWIEŚCIE sześć

Obraz
          Powtórzę się: Kocham biżuterię! Szczególnie tą, która mi się podoba. A najbardziej tą, którą ktoś zrobił z pasją.             Dzisiaj chwalę się naszyjnikiem, który nazwałam rozetą. Uwielbiam to połączenie kolorów, dlatego też zauroczyłam się nim od pierwszego wejrzenia. Pani Agnieszka robi bardzo piękną biżuterię, zachęcam- zajrzyjcie do niej: SUTASZ AGAMA   =========================================== Robię zdjęcie codziennie na mojej przerwie w pracy- mniej więcej o tej samej porze i w tym samym miejscu.   21.07.2017   18.07.2017   18.07.2017    19.07.2017  20.07.2017

etnoMANIA 2017

Obraz
          Daaaawno nie miałam takiej klimatycznej niedzieli- spędzonej z kumpelami, w ciepły wolny dzień, wśród etno klimatów, które uwielbiam:)           Niedaleko od Rybnika, bo tylko 65 km, mieści się skansen Wygiełzów, w którym co roku organizowane są etno klimaty- wystawy, muzyka, pokaz mody, jedzenie... Można tam spędzić cały dzień chodząc po skansenie, tańcząc, jedząc, kupując cudawianki, odpoczywać w cieniu drzew, rozmawiając z wystawcami czy tak po prostu z napotkanymi tam ludźmi:).           Byłam tam pierwszy raz i już żałuję, że nie mogłam być wcześniej. Za to na przyszłość będę tak planować urlop, żeby w kolejnych edycjach uczestniczyć.           Atmosfera mnie urzekła- kolorowo, gwarno, muzycznie. Było też dużo dzieci, które miały mnóstwo możliwości pobawić się inaczej, niż w piaskownicy, dzięki warsztatom i animatorkom pełnych pomysłów- aż szkoda, że już taka duża jestem i potaplać się w glinie mi nie wypadało:) (nie, no kto mnie zna to wie, że jak bym bardzo zapragnę