OBFITOŚĆ...

...mnogość, ilość wielka, bezlik, multum...
także bogactwo, dobrobyt, dostatek, luksus...
oraz sutość, wystawność, nadmiar...

          Prezent  bożonarodzeniowy zasiał, przez swój wymowny tytuł, myśli, poprzez które obserwowałam świąteczną rzeczywistość.
Wniosek przemyśleń jednoznaczny- ZA DUŻO- jedzenia, leżenia, tv.





          Ale reszta, czyli spotkania rodzinne, pogaduchy, słuchanie muzyczki, spacery- było w sam raz.


Kolejny prezent zasiał spokój, refleksje, WDZIĘCZNOŚĆ...



          Małgosia Kacner, znana mi osobiście (och, ale jestem za to wdzięczna!) właścicielka legendarnego Sopatowca- napisała książkę. I Gosia, i Sopatowiec, i ta książka- są niezwykłe. Bo w niezwykły sposób przedstawia przepisy na wegetariańskie pyszne pyszności, okraszając je swoją filozofią życia w bardzo głęboki, mądry sposób.

Fragment:

a dzisiaj dobra 
wiadomość
tak po prostu
słuchajcie!
nie ma
żadnego powodu
żeby nie robić
czegoś dobrego
:)))
to my
wprawiamy
proces
dawania czegoś
innym
w ruch
i nie ma powodów
żeby tego nie robić!!
uściski:)))
przytulam do serca:))) 


          Kochani- na ten poświąteczny czas, który często zastaje nas refleksją nad mijającym rokiem- popatrzmy tym razem do przodu, a właściwie w tu i teraz, i zróbmy coś dobrego.
          Zacznijmy od siebie- zróbmy coś dobrego dla siebie, a potem z tym cudownym uczucie wdzięczności i przyjemności idźmy w stronę innych by podzielić się tym dobrym z nimi:)


          I jeszcze jedno- najbardziej na świecie kocham swoją rodzinę- jestem WDZIĘCZNA za to, że ją mam taką właśnie, jaką jest- to najwspanialszy prezent, jaki mogłam dostać od Życia:)





Komentarze

  1. Kochana, pięknie to powiedziałaś: to najwspanialszy prezent od Życia! to najlepsze podsumowanie świąt! :)

    http://lamodalena.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. U nas obzarstwo bylo wielkie, ale i spacerow bylo duzo, tak wiec wyrzutow sumienia nie mam ;)!!! Rodzinne tez bylo, zwlaszcza w 3 dzien swiat. Moja babcia obchodzila 90 urodziny. Zjechaly sie wnuczki i prawnuki z calej Polski:)!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo pozytywne podsumowanie świąt i zauważalny brak postanowienia by schudnąć, wszechobecnego po świętach ;-) Zgodna i przyjazna rodzina to skarb,za który warto dziękować. Bo różne historie ogląda się w tym temacie. Na swoją też nie mogę narzekać, chociaż malutka, bo dużo jedynaków u nas :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja rodzina tez mała, ale przybywają do niej nowi członkowie (narzeczeni), więc jest coraz ciekawiej:)

      Usuń
  4. Iza, bardzo mi się podoba ten wpis ! Mam podobne przemyślenia i prezenty świąteczne też są zbiorem przepisów wege (dostałam dwie takie same książki - hihi). Ten rok zapowiada się aromatycznie i kolorowo - nie tylko na talerzu. najlepszego w Nowym Roku.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Poranna herbata i piękne malarstwo