Tydzień Czterdziesty Czwarty
A podtytuł brzmi:
Świt...
... który uwielbiam!
Często budzę się przed budzikiem. Tak o czwartej, piątej rano. Zanim zasnę ponownie wsłuchuję się w odgłosy budzącego się miasta.
Słyszę, jak cisza zaczyna zmieniać się w śpiew ptaków- tak, tak, pomimo mieszkania w centrum miasta rośnie dookoła mnóstwo drzew (lipy!) i niewielki park, w którym mieszkają bardzo muzykalne ptaszki:).
Po chwili- rozrywanie tej ciszy i koncertu przez przejeżdżające samochody. Czasem przejedzie znienawidzony przeze mnie skuter, który umarłego by obudził, taki ma okropny klank.
Czasem słychać padający deszcz, którego krople tłuką się o parapet.
O każdej porze roku cisza o tej samej porze jest inna. W zimie, gdy pada śnieg jest bardzo cicho. A latem, gdy okna otwarte słychać, jak trawa rośnie.
Czuję również różne zapachy, najbardziej lubię te z kwitnących lip- pod moimi oknami
rośnie ich kilkanaście:)
Czasami ponownie nie zasnę. Leżę sobie i czekam, aż cicha i ładna melodyjka obwieści koniec poziomu i początek pionu. Póki jest poziom nie biorę udziału w życiu, ale jak już dojdę do pionu to... życia mnie samo dopada:)
Ostatnio mam bardzo przyjemne świty- słońce budzi się wprost na mojej twarzy i nie da spać.
Trzeba opuścić rolety, a wcale tego nie lubię...
Świt...
... który uwielbiam!
Często budzę się przed budzikiem. Tak o czwartej, piątej rano. Zanim zasnę ponownie wsłuchuję się w odgłosy budzącego się miasta.
Słyszę, jak cisza zaczyna zmieniać się w śpiew ptaków- tak, tak, pomimo mieszkania w centrum miasta rośnie dookoła mnóstwo drzew (lipy!) i niewielki park, w którym mieszkają bardzo muzykalne ptaszki:).
Po chwili- rozrywanie tej ciszy i koncertu przez przejeżdżające samochody. Czasem przejedzie znienawidzony przeze mnie skuter, który umarłego by obudził, taki ma okropny klank.
Czasem słychać padający deszcz, którego krople tłuką się o parapet.
O każdej porze roku cisza o tej samej porze jest inna. W zimie, gdy pada śnieg jest bardzo cicho. A latem, gdy okna otwarte słychać, jak trawa rośnie.
Czuję również różne zapachy, najbardziej lubię te z kwitnących lip- pod moimi oknami
rośnie ich kilkanaście:)
Czasami ponownie nie zasnę. Leżę sobie i czekam, aż cicha i ładna melodyjka obwieści koniec poziomu i początek pionu. Póki jest poziom nie biorę udziału w życiu, ale jak już dojdę do pionu to... życia mnie samo dopada:)
Ostatnio mam bardzo przyjemne świty- słońce budzi się wprost na mojej twarzy i nie da spać.
Trzeba opuścić rolety, a wcale tego nie lubię...
Robię zdjęcie codziennie na mojej przerwie w pracy- mniej więcej o tej samej porze i w tym samym miejscu.
14.04.2014
15.04.2014
16.04.2014
17.04.2014
W tym tygodniu ze mną były:
1. Lilu2art
2. Tiny Art
3. Harmony Art
ten żółto - czarny zestaw jest super!!! ślicznie wyglądasz! fantastyczna jest ta sukienka i oczywiście, ozdoby :) ja mam śpiew ptaków prze cały dzień a wieczorem żaby dają koncert :)
OdpowiedzUsuńhttp://lamodalena.blogspot.com/
Eh, żaby też lubię. I świerszcze:)
UsuńPięknie opisałaś swoje poranki :)!!! Ja ostatnio zasypiam ukołysana trelami kosa (zdaje się :D).
OdpowiedzUsuńZestaw z siedemnastego to po prostu Elegancja Francja!!! Inaczej niż zwykle, ale cały czas z Wielosmakowym Smaczkiem :D!!!
Ha, ha, dzięki kochana:)
UsuńI pozdrów kosa ode mnie- cudownie śpiewają:)
As ever I adore your wonderful outfits, from your beautiful tartan tights, your polka dot dress and beautiful jewelry, always incredible! and your morning description is so beautiful, I love the rain especially when I am in bed, reminds me how lucky I am x x x
OdpowiedzUsuńAnd I just have that feeling daily thankfulness for what you have. Hallelujah! :)
Usuńmnie zmiotły niebieskie lakierki. No szał!
OdpowiedzUsuńHa, ha, no fakt, są fajne:)
UsuńCzuję się, jakbym z Tobą w tym łóżku leżała :D
OdpowiedzUsuńCiuchowo: żółtoczarne rządzi!!!!
No to teraz, jak będę sobie tak świtem leżeć i słuchać, to pomyślę, że gdzieś tam hen za miedzą, leży jeszcze taka Sivka, co też słucha tegoż świtu, ale czad!!
UsuńCzarno-żółty zestaw jest obłędny, ale ze wszystkich gdybym miała wybrać, to założyłabym zestawik z 15. :-)
OdpowiedzUsuńTę sukienkę mam od niedawna, zakochałam się w niej, jest przewygodna i bardzo plastyczna, jeśli chodzi o dodatki:)
UsuńWszystkie zestawy mi się podobają:))))zazdroszczę osobom takim jak Ty które lubią rano wcześnie wstać:)))ja śpioch jestem i te piękne ranki przeważnie przesypiam:((Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńReniu, ja tez kiedyś śpiochem byłam, ale mi przeszło:)
UsuńBardzo podoba mi się twój styl ( pozytywnie) ;;) kolorowo !! <3 zapraszam do mnie ;;) http://zizi-style.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńco powiesz na wspólną obserwacje ?? napisz mi w komentarzu ;:)
Nie obserwuję blogów, które mnie nie interesuję, muszę więc najpierw sprawdzić, jak z twoim będzie. Ty mojego też nie obserwuj na siłę.
UsuńSiedzę w salonie z wielkimi oknami, a przed oczyma mam las, las, las...Pada deszcz, choć przed momentem świeciło słońce...Piękny ten Twój wpis :)
OdpowiedzUsuńP.S.Iza! Ten pierścień wyszedł genialnie!
Lilu kochana, piękne musi być miejsce, w którym teraz przebywasz:)
UsuńA pierścień- CUDOWNY!!! Dziękuję za ten dar:)
Jak kolorowo i oryginalnie, wow!
OdpowiedzUsuńA ja zapraszam do siebie. Dopiero zaczynam, ale jeżeli Ci się spodoba możesz zaobserwować, to zawsze motywuje :)
W żółto-czarnym wyglądasz cudnie i do tego ta pozytywna energia, która od razu przyciąga:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam,
Mayoume