PRZYCIĄGNĄŁ ICH DO MNIE KOLOR MEJ CHUSTY
Dziś ostatni dzień na kupienie pamiątek, więc wybrałam się na Krupówki. Sklepów, straganów, budek- mnóstwo, Ludzi też. Pogoda jednak dopisuje, nie zwracam już uwagi na tłum i hałas, siadam sobie na dole Krupówek w malutkiej, acz bardzo popularnej kawiarni, na tarasiku. Cappuccino i kremówka- oto mi właśnie chodziło.
Siedzę sobie sama przy stoliku, obserwuję potok przepływających głosów, kolorów, dźwięków. Uśmiecham się do siebie i do ludzi. Podchodzi do mnie pani. Pyta, czy nie przeszkadza? Zapraszam ją do stolika, ona chętnie siada i mówi do mnie wierszem. Okazuje się, że pisze fraszki, sentencje, dwuwiersze, a nawet spoty reklamowe. Daje mi broszurkę ze swoimi dziełami. Okazuje się, że pani jest z Suszca, jest tu u swojej koleżanki i korzysta z okazji, by sprzedawać turystom swoje broszurki. Miło nam się rozmawia, wymieniamy się telefonami, obiecujemy sobie, że już na Śląsku na pewno się spotkamy. Na koniec mówi mi, że odważyła się do mnie podejść, bo mam taką piękną, kolorową chustę, to dla niej był znak, że warto mnie poznać.
Piję sobie spokojnie dalej kawę i znowu słyszę, czy można się do mnie przysiąść. Tym razem to pan Władek, jak się później okazało, emerytowany kierowca z Poznania, który chciał zjeść sobie placka ziemniaczanego, zakupionego obok w budce. Zauroczyła go moja kolorowa chusta, czuł, że coś go do mnie ciągnie. Kończyła się mi już kawa, nie zdążywszy mrugnąć powieką miałam już na stoliku drugą. I tak przez godzinę piliśmy razem kawę, rozmawiając o..., no właśnie, nie o polityce, nie o chorobach, ale o kolorach życia. Pan Władek o swojej pracy, ja o swojej, o pięknie Polski (jako kierowca autokaru widział niejedne piękne miejsca), o szczęściu, przyjaźni, górach, ludziach, miastach.
Te spotkania, te rozmowy mają w sobie niesamowicie piękną energię, którą karmię swoją duszę i myślę- mam taką nadzieję- że i Waszą:)
Żegnając się życzyliśmy sobie na wzajem pięknego, kolorowego życia.
Czego i Wam bardzo życzę:)
Pięknie to opisałaś
OdpowiedzUsuńY.
piękna historia:)
OdpowiedzUsuńJeszcze mam kilka takich historii, które tu doświadczyłam. Opisze wkrótce!
OdpowiedzUsuń