Tydzień STO Dziewiąty
A podtytuł brzmi:
POŻEGNANIE Z AFRYKĄ...
...przypomniał mi się wczoraj film o tym tytule, a właściwie Meryl S. która grała tam główna rolę. Przypomniała mi się jej spocona twarz, posklejane włosy, gruby przyodziewek, który musiała nosić z racji mody, przynależności do wyższych sfer, itp. Przypomniało mi się to wczoraj, jak zdechła i spocona z upału próbowałam zasnąć. I pomyślałam o niej- ta to miała przerąbane...Poszłam więc dziś do biblioteki, chce sobie przeczytać książkę o tymże tytule. Ponoć film inny i książka inna, ale co mi tam, dowalę sobie jeszcze trochę gorącem, ona dała radę (tzn. główna bohaterka) to i ja dam:)
Ciekawam jest tej Afryki, której ponoć już nie ma, a do której mam jakiś nieopisany sentyment, ale pojechać to ja nie wiem, czy bym pojechała, bo ja robaków nienawidzę i gorąca też. Więc nie wiem...
Robię zdjęcie codziennie na mojej przerwie w pracy- mniej więcej o tej samej porze i w tym samym miejscu.
10.08.2015
11.08.2015
12.08.2015
13.08.2015
14.08.2015
Chwalę się- oto moje nowe torbiszcze- w sam raz na małe zakupy. Wygodna jest:)
Ale z Ciebie piękny, kolorowy ptak! I cieszę się, że trafiłam na taka królową turbanów, bo ostatnio mnie ten temat kręci;-) Raz już u siebie wystąpiłam w turbaniszczu, a kolejny post w zanadrzu. Jesteś bardzo inspirująca.
OdpowiedzUsuńO! Dziękuję ci bardzo:)
UsuńTurban noszę zamiast włosów, ha, ha:)
Afryka się zmienia niewątpliwie ale gorąco trwa jak trwało,szczególnie w środkowej. :) ps.turban to dobre rozwiązanie ,muszę zastosowac.
OdpowiedzUsuńZmienia się, jak wszystko, taka kolej rzeczy...
UsuńTą długą sukienkę to bym Ci zaraz skradła :) jest boska :)
OdpowiedzUsuńAfryka dzika, zawsze będzie fascynować :) Ty byś tam pasowała jak ulał :) pozdrówka :)
Może i bym pasowała, trzebaby się kiedyś przekonać:)
Usuńten film uwielbiam, zwłaszcza Meryl S, no i Redford jest tam super :) a Ciebie jak zawsze podziwiam :)
OdpowiedzUsuńhttp://lamodalena.blogspot.com/
Film tak, o tak!!!
UsuńDziękuję Magdo:)
Oj tak gorąc daje się we znaki:)))ślicznie jak zawsze a szczególnie ta maksi spódnica:)))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńDziękuję Reniu:)
UsuńHa, nawet mnie gorąc kapkę zmordował i wycisnął parę kropli potu;-)
OdpowiedzUsuńPożegnanie z Afryką to jeden z moich najukochańszych filmów, ale książki nie udało mi się przeczytać, aż podziwiam twórców, że dostrzegli w takiej nijakiej (jak dla mnie) książce, taką niesamowitą historię i zrobili z niej arcydzieło (jak dla mnie;-)). Meryl Streep niezaprzeczalnie ma w tym swój udział. Zresztą cała obsada genialnie jest dobrana...
Torbiszcze ręcznie robione? Twojemi ręcami? Cudo!
Ja jestem na początku książki, ale wiem, że nie czeka mnie w niej wątek miłosny, bo ten owy wystąpił w filmie wzięty z innych pisanych tekstów autorki.
UsuńNie nie, torbiszcze zakupione jest, aż takiego talentu to ja nie mam:)
Też mam sentyment do Afryki, choć to trudny kontynent do zwiedzania. Obiecałam sobie jednak, że kiedyś tam, kiedyś wejdę na Kilimandżaro :). Puki co wybieram się do muzeum Afrykanistycznego w Olkuszu ( i też jakoś ciężko mi się tam dostać ;)).
OdpowiedzUsuńP.S. Zestaw z 14 jest fantastyczny!!!