A podtytuł brzmi: KROPKI, KRESKI, PASKI, KÓŁKA... ... w których zakochana jestem od dawna, choć miłość ta trochę przygasła. Uwaga, teraz będzie zdanie wielokrotnie złożone: Ale kilka dni temu odżyła na nowo, gdy w poszukiwaniu butów na wiosnę, a poszukiwanie to trwało już od stycznia, przeglądałam Internet z milion razy i niestety wciąż nie trafiałam na to, co by mnie urzekło, choć kilka wzorów było blisko (ale ta cena!!!, o nie!!), a najfajniejsze buty znalazłam na Pintereście, raczej nie do kupienia lub- ta cena!!!, jednak nie poddając się uparcie krążyłam po stronkach z butami, i oto w końcu natrafiłam na TE !!! Sama się sobie dziwiłam, że tak mnie urzekły. Szukałam właściwie czegoś innego. Ale teraz już się nie dziwię. Dr Martens jak zawsze mni...
Każdy zestaw to odzielne dzieło sztuki! Moja barwna blogowa koleżanko :)
OdpowiedzUsuńJak zawsze feeria stylu i barw. A mnie urzekł zestaw z 24-go. I naszyjnik świetnie komponuje się z haftem. Pięknie. Pozdrawiam Jola L.
OdpowiedzUsuńŁohoho... święta prawda :D!!!
OdpowiedzUsuńZielone szarawarki i granatowa tunika - przezajebiaszcze :)!!!