Tydzień Osiemdziesiąty Drugi
A podtytuł brzmi:
"Sex in the city"...
...to jedyny serial, który mogę oglądać na okrągło, kiedy tylko się da. Nie jestem jego psychofanką, nie wiem, jak w rzeczywistości nazywają się główne bohaterki, no może oprócz Sary J. Parker, którą poza tym serialem nie lubię. Za to lubię migawki miasta, które chciałabym zobaczyć na żywo... To marzenie czaka na spełnienie. Czeka, bo jak się ma spełnić, to się spełni:)
Robię zdjęcie codziennie na mojej przerwie w pracy- mniej więcej o tej samej porze i w tym samym miejscu.
19.01.2015
20.01.2015
21.01.2015
22.01.2015
23.01.2015
Żółty za mną chodzi:)
oryginalne kreacje:) bardzo mi się podobają:)
OdpowiedzUsuńTo moja codzienna codzienność, inaczej nie umiem:)
UsuńAleż Ty jesteś niesamowicie kolorowa. Podoba mi się. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńha, ha, to ciesze się bardzo:)
UsuńWszystkie piękne:)))ale żółty zestaw cudny:)))zwłaszcza torebka:)))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńŻółty mnie dopadł:) i trzyma:)
UsuńPozdrawiam:)
Ten żółty zestaw jest piękny, wyglądasz, jak wiosenny kwiat zimową porą, bardzo optymistycznie :)
OdpowiedzUsuńMam tą świadomość, ze dzięki kolorom zmienia się na lepsze energia świata:)
Usuńżołty, żółty zestaw mnie zaczarował!
OdpowiedzUsuńCzary-mary, hokus-pokus:)
Usuń