Posty

Wyświetlanie postów z sierpień, 2014

Tydzień Sześćdziesiąty!

Obraz
A podtytuł brzmi:           w domu trwa remont... ...nieważne, że niedziela, sobota, weekend. Jak się coś zaczyna, to  trza to skończyć jak najszybciej, bo życie w bałaganie i chodzenie po domu przez labirynt stosów książek i pudeł trochę (?) męczy.           Zatem w chwili odpoczynku wrzucam zdjęcia sześćdziesiatego tygodnia i natychmiast wracam do kolejnego etapu demolki:)               Kuchnia już zrobiona, ah, jaka piękna "firanka" z malowanego ręcznie jedwabiu i okienny wisior przywieziony z Kaszub:)   Robię zdjęcie codziennie na mojej przerwie w pracy- mniej więcej o tej samej porze i w tym samym miejscu.     18.08.2014  19.08.2014  20.08.2014  21.08.2014  22.08.2014  

Etnicznie czy ludowo?

Obraz
          No właśnie, jak określić tą stylizację? Czy etno, folk, ludowo- oznacza to samo? Jest jakaś w tym różnica? A może ten look to jakieś pomieszanie z poplątaniem? Chaos i anarchia?            No bo jest tu: - i ludowa chusta, jakby góralska - i WOKÓŁSZYJNIK , jakby masajowy - i spódnica- choć krótka, to jakby cygańska - i turban, jakby turecki - i podkolanówki, z wzorem łowickim - i butki, takie jakby hiszpańskie kierpce...           Ale właściwie czy to ważne? Bo przecież najważniejsze jest to, że mnie się to zestawienie bardzo podoba i wspaniale się w nim czuję:)   Dziękuję mężu:) FOTO by: http://yogurt.flog.pl/

OSA

Obraz
          ...ale nie ta, która lata koło nosa i nie chodzi o jej talię i żądło, bo takowych nie posiadam, ale chodzi o wzór, co nosi na sobie:)           Wzór ten, który od razu skojarzył mi się z tąże osą, gdy skończyłam kręcić ten oto Wokółszyjnik:           Totalnie się na jego punkcie zakręciłam, wręcz do tego stopnia, że uprosiłam męża, by swym profesional aparatem zrobił mi sesję zdjęciową, do której- UWAGA!!! ubrałam czarne rzeczy! (takowych kilka sztuk posiadam, bieda była z rajstopami, znalazłam je w czeluściach ciemnych i głębokich szuflady, ledwo żywe, ale do sesji w sam raz:)             Sukienkę tę lubię. Jest z połyskującego lekko lnu, ma już ze 4 lata, nic się nie zestarzała, nie sparciała. Może dlatego, że miałam ją zaledwie kilka razy, np. TU Buty Martensiki przyleciały z Glesgoła, cudne i wspaniałe, z cienkiej skórki, bez zamka!!!! Torebka firmy Moo-Studio , filcowa, z drewnianym uchwytem, model bez paska. 

Tydzień Pięćdziesiąty Dziewiąty

Obraz
A podtytuł brzmi:           Kręciołka... ...która dopadła mnie dwa tygodnie temu.           Siedzę na dupie i kręcę te swoje Wokółszyjniki, jak jakaś poparzona:) .   Dopadła mnie wena twórcza i nie odpuszcza. Każdą chwilę zapełniam kręceniem, wkurzam się, jak coś/ktoś mi przerywa, niedobry!              Nawet myślałam dzisiaj, jakby tu w pracy nie pracować, tylko kręcić, ale przegoniłam taką myśl, no bez przesady!            Hm, wygląd mi to na uzależnienie:) Nie będę się więc więcej rozpisywać, bo mnie już palce świerzbią, by coś nakręcić, nawlec, obkręcić i kolejny Wokółszyjnik stworzyć...:) Część tychże dzieł mych można zobaczyć TU , ale niezła kolejka jest do zdjęć ichnich, no nie nadążam:) One są do noszenia, owszem, ale do zakupienia tym bardziej:) Robię zdjęcie codziennie na mojej przerwie w pracy- mniej więcej o tej samej porze i w tym samym miejscu.       1 2 .08.2014   13.08.2014  14.08.2014 11.08.2014   jakieś niewyr

Tydzień Pięćdziesiąty Ósmy

Obraz
A podtytuł brzmi:           Zwykła sobota... ... czyli taka, jak dziś.           W soboty robię zakupy na targu. O tej porze roku tętni on życiem- przekupki krzyczą zachwalając swój towar, a przez wąskie dróżki między straganami przewijają się tabuny zakupowiczów z siatami pełnymi wszelakich dóbr matki natury- a to niosą tony ogórków i metrowe kopry, a to kilogramy owoców i warzyw, z porem wystającym z torby na czele, a to ktoś trzyma właściwie w zębach kobiałki z jagodami i malinami, bo w dłoniach już nie ma miejsca...           Uwielbiam ten zgiełk, zapach świeżych warzyw pokrytych ziemią i kolorowe kwiaty wiszące nad straganami lub stojące w wiadrze.             Dziś wróciłam z naręczem ogrodowych astrów i z kilkoma kilogramami brzoskwiń, tych naszych, polskich,1,50zł za kilogram!           W tej chwili po całym domu rozchodzi się zapach kruchego ciasta z tymi właśnie brzoskwiniami, zaraz ugotuję kawę z przyprawami i tak oto zwykła sobota zamieni się cudowne, domowe

Tydzień Pięćdziesiąty Siódmy

Obraz
A podtytuł brzmi:           Nienawidzę upałów... ...które robią ze mnie miazgę intelektualno-fizyczną.            Nie myślę, nie ruszam się, ledwo dycham, mam humory i wkurwy, klejące się ciało, mordercze zapędy.           Więc pytam się- siebie, wszechświata i tych, co jeszcze myślą- JAK ŻYĆ PANIE PREMIERZE, JAK ŻYĆ??????? Robię zdjęcie codziennie na mojej przerwie w pracy- mniej więcej o tej samej porze i w tym samym miejscu. 29.07.2014  30.07.2014   31.07.2014  01.08.2014 Mój  nowozdjełany Wokółszyjnik- do kupienia, do noszenia:)