Tydzień STO Sześćdziesiąty Drugi
Pierwsze pytanie nasuwa się samo- jak to się zaczęło, te Twoje blogowanie?
- to była część terapii, zadanie zadane przez terapeutkę- Iza, bądź w TU i TERAZ, zobacz świat i siebie w tym świecie, nie analizuj, nie kombinuj, nie oceniaj. Zobacz po prostu, że jest świat!!! - ha!, jakie to proste i mądre, jakie łatwe- pomyślałam sobie sarkastycznie..., ale cóż, do terapii podeszłam bardzo poważnie, więc wykonywałam zadanie. Było na początku ciężko, bo myśli i ból duszy były ważniejsze niż TU i TERAZ, ale ja się uparłam.
W tym czasie wyjechałam do Zakopanego, pracować w kuchni na warsztatach, wzięłam sobie (tak przez przypadek:) aparat, którym zaczęłam robić zdjęcia tego, co właśnie widzę. Spodobały mi się te ujęcia i myśli z tym związane- były zwykłe, bez emocjonalnego, ciężaru. Było to dla mnie odkrycie na miarę Kolumba!!- tak wygląda świat, nie trzeba zaraz się nad nim pastwić!!!
To były pierwsze kroki bloga- zdjęcia rzeczywistości: kwiatki, obrazki, bar mleczny z pierogami..., które dawały mi odskocznię- nie, nie od codzienności, a od przeszłości, którą mieliłam i międliłam, a nie przynosiło mi to żadnej ulgi.
Zobaczyłam wtedy, wreszcie, po tylu latach!!!, że kocham kolory i mam ich mnóstwo dookoła, a jednak tego nie zauważałam. Jakoś bezwiednie po nie sięgałam, a były dla mnie pewnego rodzaju lekarstwem, podświadomie dawkowaną uzdrawiającą mocą kolorów:)...
- to była część terapii, zadanie zadane przez terapeutkę- Iza, bądź w TU i TERAZ, zobacz świat i siebie w tym świecie, nie analizuj, nie kombinuj, nie oceniaj. Zobacz po prostu, że jest świat!!! - ha!, jakie to proste i mądre, jakie łatwe- pomyślałam sobie sarkastycznie..., ale cóż, do terapii podeszłam bardzo poważnie, więc wykonywałam zadanie. Było na początku ciężko, bo myśli i ból duszy były ważniejsze niż TU i TERAZ, ale ja się uparłam.
W tym czasie wyjechałam do Zakopanego, pracować w kuchni na warsztatach, wzięłam sobie (tak przez przypadek:) aparat, którym zaczęłam robić zdjęcia tego, co właśnie widzę. Spodobały mi się te ujęcia i myśli z tym związane- były zwykłe, bez emocjonalnego, ciężaru. Było to dla mnie odkrycie na miarę Kolumba!!- tak wygląda świat, nie trzeba zaraz się nad nim pastwić!!!
To były pierwsze kroki bloga- zdjęcia rzeczywistości: kwiatki, obrazki, bar mleczny z pierogami..., które dawały mi odskocznię- nie, nie od codzienności, a od przeszłości, którą mieliłam i międliłam, a nie przynosiło mi to żadnej ulgi.
Zobaczyłam wtedy, wreszcie, po tylu latach!!!, że kocham kolory i mam ich mnóstwo dookoła, a jednak tego nie zauważałam. Jakoś bezwiednie po nie sięgałam, a były dla mnie pewnego rodzaju lekarstwem, podświadomie dawkowaną uzdrawiającą mocą kolorów:)...
To pierwszy odcinek mojego wywiadu udzielonego samej sobie w PIĄTĄ rocznicę prowadzeniu bloga.
Pogadałam sobie sama ze sobą, spisałam tą rozmowę i będę ją tu umieszczała w odcinkach, więc reszta wkrótce...:)
======================================
Robię zdjęcie codziennie na mojej przerwie w pracy- mniej więcej o tej samej porze i w tym samym miejscu.
29.08.2016
30.08.2016
31.08.2016
01.09.2016
02.09.2016
Gratuluję rocznicy i wiele radości z dalszego blogowania życzę:))bardzo lubię Twoje kolorowe zestawy ale w tym biało niebieskim też wyglądasz ślicznie:))))Pozdrawiam serdecznie:))))
OdpowiedzUsuńDziękuję Reniu kochana:)
Usuńno proszę, różne są motywacje do rozpoczęcia blogowania! najważniejsze, że takowa była i jesteś TU i TERAZ :) bo tak pozytywnej i kolorowej osoby w blogosferze to ze świecą szukać! :) No i wielkie gratulacje! pięć lat to kawał życia! :) Buziaki :)
OdpowiedzUsuńNo widzisz Magdo- nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło- ile dobrego z tej mojej terapii wynikło to długo by opowiadać:)
UsuńDzięki:)
Najserdeczniej Życzę Ci następnych pięciu lat. A potem kolejnej i kolejnej piątki:)
OdpowiedzUsuńBardzo elegancko 29.08 :) Podoba mi się też bardzo torebka przy ostatnim zestawieniu.
OdpowiedzUsuńCzekam na następne odcinki :)
Jak widac terapia przyniosla wspaniale efekty :)!!! Jestes jedna z bardziej pozytywnych osob, ktore znam z blogosfery :)!!! Twoje stroje i Wokolszyjniki to prawdziwe arcydziela :)!!!
OdpowiedzUsuńHmmm??? Ciuchoterapia ;) Wpadl mi do glowy taki termin!!! Uogolniam, ale... cos w tym jest :)!!!