Tydzień Osiemdziesiąty Czwarty
A podtytuł brzmi:
BIBLIOTEKA...
...dzisiaj miałam mieć dzień książkowy, bowstyd się przyznać, ale w końcu wybrałam się do niej (biblioteki), a ostatnio byłam tam prawie trzy lata temu. Nie żebym nie czytała- czytam, i to dużo. Książki pożyczam od znajomych, kupuję w księgarni, ściągam na tableta.
Wypożyczyłam sobie DŻUMĘ. Czytałam sto lat temu, nie pamiętam w ogóle, o czym to, a świąteczne wydanie Wysokich Obcasów miało artykuł o Camusie, stąd pomysł. Kurde, nie pamiętałam, że za Dżumę dostał Nobla!
Wstąpiłam też do księgarni kupić wielką, ciężką, kolorową książkę, ale nie zdradzę jaką- opisze ją w innym poście.
Miałam plana- bo wróciłam wcześniej z pracy- że położę się z kubkiem earl greya i poczytam. Plan pokrzyżowała migrena- musiałam zamknąć oczy i poleżeć w spokoju. Widocznie to mi było pisane:)
A'propos migreny- dzięki odstawieniu na jakiś czas kawy zdarzały się rzadziej. Niestety, gdy kawa wróciła do łask to i w ślad za nią wróciła migrena. Jasny gwint, koniec z kawą? Na to wygląda. Albo rybki albo pipki...
Robię zdjęcie codziennie na mojej przerwie w pracy- mniej więcej o tej samej porze i w tym samym miejscu.
02.02.2015
03.02.2015
04.02.2015
05.02.2015
06.02.2015
Czytałam i książkę i artykuł o Camusie. Podobnie, jak Ty książki nie pamiętam. Cudowna są te twoje kreacje. Zupełnie odjechane. Po kawie głowa mnie nie boli, ale cierpię na "spanko", dlatego się nią wspomagam rano.
OdpowiedzUsuńOdjechane? Ha, ha:)
UsuńTeż mam niskie ciśnienie, piję więc codziennie rano sok z młodego jęczmienia, dzięki czemu kawy pić nie muszę. Pijam ją dla przyjemności, no ale mi nie służy...:(
Sama coraz częściej sięgam po dawno przeczytane książki:)))okazuje się że czytam z takim samym zainteresowaniem co kiedyś:)))Twoje zestawy jak zwykle są świetne:))spódnica z czwartego zdjęcia cudna:)))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńTeż lubię wracać do nich wracać. Kilkanaście lat temu przeczytałam na nowo całego Żeromskiego, ale Lalkę czytam tak raz na dwa lata, wciąż mi się nie nudzi:)
UsuńPozdrawiam:)
Ależ Ty jesteś bosko kolorowa . 100% przeciwieństwo a moi ;)
OdpowiedzUsuńDzumę uwielbiam . Wogole Camus i Conrad , zawsze :)
A kawa , No nałóg , moje uzależnienie , maja miłość . Ale jak o poranku miewa ciśnienie 85/50 to bez kawy ból głowy . Na bez dwóch pod rząd ;);)
Więc dobro to i zło w jednym :):)
Pozdrawiam i cieszę sie ze do mnie zaglądają :€
Anceskakance pisałam właśnie (patrz wyżej), że też mam niskie ciśnienie, więc wspomagam się jęczmieniem. Kawę uwielbiam, mogłabym używać perfum o takim zapachu:)
UsuńAniu, nie możemy być wszyscy tacy sami- dzięki tej różnorodności świat jest...różnorodny;)
Też się cieszę, że cię odkryłam i że ty zaglądasz do mnie:)
No więc wybieram: geterki z pierwszego, spódnicę z drugiego, geterki i szalik z trzeciego, spódnice z czwartego i piątego, wisiory z każdego zdjęcia;) Gdzie Ty kupujesz taaaakie perełki:)Pięknie, zjawiskowo:)
OdpowiedzUsuńNo np. żółty łańcuch jest od Sivki:)
UsuńWszystkie wisiory, naszyjniki są hendmejdowe, kupuję je na jarmarkach albo przez Internet, a ciuchy m.in. tam, gdzie ty:)
przyznam Ci się, że też myslałam o Dżumie, żeby ja jeszcze raz przeczytać; od jakiegoś czasu chodzi mi po głowie, też niewiele pamiętam ale mam przed oczami obraz tego miasta, który wyobraziłam sobie jak czytałam ją, a to tyle lat minęło! ;)
OdpowiedzUsuńno i kocham Cie za te Twoje stylizacje!!! :)
http://lamodalena.blogspot.com/
To i tak dużo pamiętasz. ja pamiętałam tylko te obrzydliwe szczury:(
UsuńA ja za twoje:)
Kurcze, czytałam ,,Dżumę" jakieś...(?) niech policzę... 15 lat temu i też mało co pamiętam!!! A w domu nawet mamy, bo Misio namiętnie książki kolekcjonuje od podstawówki!!!
OdpowiedzUsuńKawkę piję od dwóch tygodni :) Ale po tych ciążo/połogach to ja takie siuśki kawowe piję, pół na pół z mlekiem!!! Mocniejsza mi nie podchodzi.
A ja się książek pozbywam. Daję znajomym, oddaję do biblioteki albo antykwariatu. Mam niewielką biblioteczkę, w której są książki kucharskie, z medycyny chińskiej itp.
UsuńSiuśków nie lubię, kocham kawę, uwielbiam, ale cóż, bez wzajemności...:(
O, u mnie też książkowo :)
OdpowiedzUsuńMnie rzadko boli głowa, przeważnie gdy wieja wiatry, wiosną. Nienawidzę. Współczuję. Maskara, nie da się funkcjonować. Do tego żre się leki, a ja nie lubię sobie leków zapodawać.
No,właśnie, muszę lecieć po "wysokie Obcasy", ostanio nie kupowałam.
Kolorowa Damo, mam małą uwagę... Poproś osobę która Ci robi fotki, żeby kucała, bo tak to zaburza proporcje sylwetki, nie wygląda to naturalnie, jest efekt dużej głowy i krótszych nóg.Wybacz że się tak wtrącam, ale... szkoda tych pięknych kompozycji ubraniowych nie pokazać odpowiednio :) :)
No niestety, przy takim bólu bez tabletki nie da się żyć...:(
UsuńDuża głowa mówisz? Hm, nie zauważyłam:):):)
ale popracujemy coś nad tymi zdjęciami, choć nie będzie łatwo...
Wystarczy kucnąć fotografowi i celować aparatem w okolce pasa :)
UsuńNo ten mój pan, ciągle narzeka na ból głowy,. Mówiłam, że to może przez kawę, ale powiedział, że nie jest w stanie zrezygnować z codziennej przyjemności picia kawy z kolegami. 6xdziennie, to chyba stanowczo za dużo.
OdpowiedzUsuńZabij mnie, ale nic nie pamiętam z dżumy, jakieś szczury, choroby...i cholera nie wiem co jeszcze.
3 zdjęcie a szczególnie biała tunika i dodatki:)
wow! Ale fajne kolorowe stylizację! fajnie że masz swój własny styl, trochę lata na zimę :) Co do książki to będę musiała ją kupić i też przeczytać bo nigdy jej jeszcze nie czytałam ale widać ze warto.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam : www.homemade-stories.blogspot.be
Naszyjniki z pierwszego i trzeciego zdjęcia są niesamowite! :)
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszamy do nas :)
Mój ulubiony jest zestaw 2 i 3, ale wszystkie są śliczne. Ehhh, kawy nie mogę już od dawna i na szczęście lubię herbatki, ale i tak kawki czasem bym się napiła:))
OdpowiedzUsuń