Tydzień Sześćdziesiaty Dziewiąty

A podtytuł brzmi:
          kombinat pracuje
oddycha buduje... 
...czyli moja nowa zabawa z moim upartym umysłem, który kiedyś wolał być albo w przeszłości, albo w przyszłości, przez co uciekało mi tu i teraz.
          Dzięki terapii ze wspaniałą śp. terapeutką Eweliną oraz metodzie berta Hellingera (a także kilu innym metodom pracy z umysłem i ciałem) posprzątałam przeszłość, nauczyłam się optymizmu (tak, tak, optymizmu można się nauczyć!:) i patrzenia na świat świadomie, zarazem słuchając Intuicji.
          Ale czasami odzywają się stare przyzwyczajenia, rzadko niezmiernie, ale jednak. Ostatnie dwa tygodnie dawały w kość, szaroczarnobure myśli nie chciały wyjść z głowy, więc wymyśliłam sobie zabawę, by nie wzięły one górę, ale poszły w cholere.
          Zabawa polegała na tym, by zaraz po obudzeniu przypomnieć sobie jeden wers/refren z jakieś polskiej piosenki, który to miał mi towarzyszyć przez cały dzień. Skupiałam umysł na tym, by pamiętał, że ma patrzeć na dzisiejszy dzień przez pryzmat tego własnie wersu. 
Jezu, ale był czad!
          Pierwszego dnia zabawy przypomniała mi się piosenka Republiki, cały dzień był pod wpływem KOMBINAT PRACUJE ODDYCHA BUDUJE! 
          Było ciekawie, niesamowicie, zabawnie, zaskakująco..., zabawa na 102!, umysł powoli zapominał o gnębieniu mnie i zajął się obserwacją, a ja z dnia na dzień wracałam do "siebie", co widać na piątkowym zdjęciu:)
A wy, macie jakieś metody na szaroburoczarne dni?



Robię zdjęcie codziennie na mojej przerwie w pracy- mniej więcej o tej samej porze i w tym samym miejscu.


 21.10.2014


 22.10.2014


 23.10.2014


24.10.2014


 Chwalę się: moje nowe ocieplane, lakierkowe, czerwone glaniki:)

 

Komentarze

  1. Niestety nie mam żadnej skutecznej metody na przegnanie złych myśli:(((mam nadzieję że się nie pogniewasz i skorzystam z Twojej zabawy:))jak zawsze śliczna i takimi butami też bym się chwaliła:))Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ha!!! To mi się kojarzy z ,,piosenką przewodnią" z serialu Ally McBeal, którego byłam w liceum wielka fanką :).
    Muzyka na pewno poprawia humor, wiem to po sobie!!! Zarzucenie się licznymi obowiązkami, też!!! Dziś np złapałam lekkiego doła, bo Mis mój musiał jechać w delegację!!! Piękna słoneczna niedziela, a ja muszę siedzieć w bloku!!! Nic z tego!!! Ruszyłam leniwy tyłek i poszłam z dziewczynkami na plac zabaw, gdzie wyszalałyśmy się z Zosią po wsze czasy :D. Potem jeszcze obiadek dla mych dam, wietrzenie szafy, pranko, tańce połamańce i wreszcie noc nastala :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dołom, dołkom i dołeczkom mówimy zatem ZDECYDOWANE NIE!!

      Usuń
  3. to prawda, właściwy refren daje pałera a jak jeszcze przy tym wyskaczesz się to zastrzyk energii na cały dzień! druga stylóweczka super a buciki - rewelacja!!! :)

    http://lamodalena.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Cieszę się Izo, że ta terapia Ci pomaga, to najważniejsze by widziec i czuć zachodzące w sobie zmiany. Raczej pozostanę przy medytacji i pracy nad umysłem. ciężka praca, ale bardzo pomaga. Grunt to odnaleźć odpowiednią terapię dla siebie.
    wybieram foto nr 5.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie! Każdy z nas ma swoją Drogę, swoich Przewodników, swoją Terapię. I nie ma co namawiać innych, by szli czyjąś:)

      Usuń
  5. Jak zwykle, pieknie kolorowo)))Pozdrawiam serdecznie)
    http://bastonidifashion.blogspot.it/2014/10/la-moda-e-divertimento.html

    OdpowiedzUsuń
  6. Torba Trashka? :-)
    Cudne te kolory, jak zawsze! :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, Traska! robiona na moje specjalne zamówienie. Masz też?

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Poranna herbata i piękne malarstwo