KARNAWAŁ
Nie żebym szlajała się po knajpach w poszukiwaniu rozrywki czy hulała na balach takichśmakichiowakich.
Po prostu, jest karnawał, to czas, by zrobić pączki angielskie!
Tak, tak, robię je tylko w karnawale, taka tradycja z dzieciństwa. Wtedy jedne koleżanki smażyły faworki, a ja pączki. I objadałyśmy się tymi ciastkami na podwórku na ławce, nie myśląc o trującym cukrze, białej mące i kaloriach. Wtedy o tym nie wiedziałyśmy:) I jakie byłyśmy zadowolone!!!!
Tak więc oto są, moje ulubione pączki z dziurką, które, pisząc tu post, zajadam i popijam kawą.
Przepis na nie znajdziecie TU
Byłam kiedyś na kilku zabawach karnawałowych, ale najlepiej wspominam bal przebierańców we Wrocławiu, w Arsenale Broni, który odbył się kurde w ubiegłym wieku (jesu, jak to brzmi!).
Oto i ja, z mężem jako hrabinia z lat dwudziestych wespół z piratem słodkich wódek:)
Mój mąż specjalnie na tę okazję zapuszczał brodę, a ja włosy, no i musiał koniecznie być lis- prawdziwy nieżywy, pożyczony od mojej mamy.
W tym roku karnawał "świętowałam" na Festivalu Zmysłów.
Po raz szósty Festival gościł cuda, które pobudzały i zaspakajały zmysły wszelakie, tym razem w klimatycznej herbaciarni WHITE MONKEY.
Były śpiewy, śmiechy, pogaduszki, przymierzanie, kupowanie, poznawanie.
A co, tak też można!!!
Całe foto z imprezy TU
Po prostu, jest karnawał, to czas, by zrobić pączki angielskie!
Tak, tak, robię je tylko w karnawale, taka tradycja z dzieciństwa. Wtedy jedne koleżanki smażyły faworki, a ja pączki. I objadałyśmy się tymi ciastkami na podwórku na ławce, nie myśląc o trującym cukrze, białej mące i kaloriach. Wtedy o tym nie wiedziałyśmy:) I jakie byłyśmy zadowolone!!!!
Tak więc oto są, moje ulubione pączki z dziurką, które, pisząc tu post, zajadam i popijam kawą.
Przepis na nie znajdziecie TU
Byłam kiedyś na kilku zabawach karnawałowych, ale najlepiej wspominam bal przebierańców we Wrocławiu, w Arsenale Broni, który odbył się kurde w ubiegłym wieku (jesu, jak to brzmi!).
Oto i ja, z mężem jako hrabinia z lat dwudziestych wespół z piratem słodkich wódek:)
Mój mąż specjalnie na tę okazję zapuszczał brodę, a ja włosy, no i musiał koniecznie być lis- prawdziwy nieżywy, pożyczony od mojej mamy.
W tym roku karnawał "świętowałam" na Festivalu Zmysłów.
Po raz szósty Festival gościł cuda, które pobudzały i zaspakajały zmysły wszelakie, tym razem w klimatycznej herbaciarni WHITE MONKEY.
Były śpiewy, śmiechy, pogaduszki, przymierzanie, kupowanie, poznawanie.
A co, tak też można!!!
Całe foto z imprezy TU
No to bawcie się kochani, każdy po swojemu,
nie tracąc radości i pogody ducha,
bo co jak co,
ale radość w życiu to rzecz święta:)
nie tracąc radości i pogody ducha,
bo co jak co,
ale radość w życiu to rzecz święta:)
świetnie wyglądaliście!!! prawdziwa z Ciebie hrabina! a pączki wyglądają baraaardzo smakowicie :)
OdpowiedzUsuńHa, ha, uwielbiam to zdjęcie, a zabawa była do rana:)
UsuńOponki mamusi!!! Mniam, muszę takie zrobić :D. Kapitalne przebrania :) Ja byłam na takiej imprezce rok temu :) Przebrałam się za Cygankę :) Teraz też się kroi taka bibka, ale niestety z brzuchem absolutnie mi się nie chce iść!!!
OdpowiedzUsuńChcij, chcij!! Takie imprezki są super!:)
UsuńWyglądaliście razem bardzo stylowo :) I widzę Twoją fryzurę :p
OdpowiedzUsuńFryzura jest sprzed 15 lat!
UsuńFajnie wyglądacie, widac że zabawa przednia była. Też bardzo lubię sie przebierać na imprezach, kurcze ile czlowiek ma z dziecka, ale to dobrze chyba, nie? Bardzo lubię klimat z lat 20tych...uwielbiam ten styl:)
OdpowiedzUsuńAch, piękne te twoje wisory, przykuwaja uwagę kochana.
Dzięki za przepis, na pewno skorzystam, bo nigdy nie robiłam pączków..
Eluna, oczywiście ze dobrze jest pielęgnować w sobie radosne dziecko, a jak!
UsuńLata 20-30te to moja ulubiona epoka! Odkryłam niedawno dzięki innemu blogowi bardzo fajny serial, który dzieje się właśnie w tych latach- "Kryminalne zagadki panny Fisher", polecam!
Ale cudnie wyglądaliście. Dama z lat 20-tych niezwykle stylowa!!
OdpowiedzUsuńPączki genialne, sądzę że nie można cały czas myśleć o tych wszystkich złych i podstępnych kaloriach bo się człowiek wykończy;)
No i znów się zachwucam wisiorami, jakie one są wszystkie śliczne, kolorowe:)