SZCZĘŚLIWE ŻYCIE

       Nie ma jednej reguły szczęśliwego życia. Każdy ma swoją. Ja też mam. Ale o tym za chwilę.
Dziś w pracy rozmawiałyśmy z Martusią o kompromisach w małżeństwie. Ja mam 22-letni staż, ona 2-miesięczny. Za mną już dużo doświadczeń życiowych, a dużo przed nią. I to moje doświadczenie mogę dziś skwitować moją regułą szczęścia- CZERPIĘ RADOŚĆ Z CZEGO TYLKO SIĘ DA. A da się z wielu rzeczy pozornie nie zasługujących na radość, a pozornie mam na myśli, że każdy, poprzez swoje własne sito, patrzy na wszystko po swojemu.
       Ja czerpię radość z pięknych kolorów mojej kuchni, którą niedawno odmalował  mi mąż. Z przygotowanego prawie w nocy humusu, którym obdzielę dziś mnóstwo nieznanych mi osób. Z chwili, która teraz trwa, w której piszę ten krótki post.
       Radość sprawia mi też proste życie. Tu też wartałoby pokusić się o regułę prostego życia. ale o tym może kiedy indziej. Dodam tylko, że wczoraj usłyszałam o pewnym blogu, który teraz sobie powolutku czytam, a który w pewnych ramach odpowiada mojemu podejściu do życia:) (podaję link: http://wystarczy-mniej.blogspot.com/)

       Dla mnie RADOŚĆ do taki kontakt, z którego doładowuję swoją duszę, ciało i umysł. Trzeba tylko ten kontakt znaleźć.
A ty, znalazłaś już kontakt? 
A ty, z czego czerpiesz radość?


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Poranna herbata i piękne malarstwo