Tydzień TRZYSTA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Trzysetny tydzień! 6 lat temu zaczęłam utrwalać zdjęciowo moje kolorowe ubrania, choć blog zaczęłam prowadzić 4 czerwca 2011 roku!
Kolor w moim życiu pojawił się w momencie, gdy moja dusza zaczęła zdrowieć i rozkwitać, bo spadły z niej kamienie i krzyże, a czarne chmury się rozstąpiły. Zaświeciło słońce, zakwitły kwiaty, rozpogodziło się.
Każdego dnia towarzyszy mi kolor, który, jak się okazuje, w niezamierzony sposób odżywia nie tylko moją duszę, ale wielu, wielu, naprawdę wielu ludziom także. I tych znajomych i tych nieznanych, nie mówiąc o dzieciach, które bez skrępowania pokazują mnie palcami i krzyczą- o, jaka kolorowa pani :). Wiem, że poprawiam ludziom nastrój, widzę, jak ludzie się na mój widok uśmiechają, więc czy nie warto używać koloru do poprawy energii, która jest wokół nas i w której się żyje? WARTO!
Więc chodź, pomaluj swój świat, na żółto i na niebiesko...
=====================================================
Smakuję życie kolorami.
===============================================================
=====================================================
=================================================================
Taki trochę jubileusz:))pięknie jak zawsze u Ciebie:))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuń