Tydzień STO Dwunasty
A podtytuł brzmi:
JESIEŃ...
...i Leopold Staff, którego lubię czytywać.
Całe upalne lato marzyłam o chociaż jednym dniu, o którym pan Staff taki piękny wiersz napisał.
Przytaczam fragment:)
O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny
I pluszcze jednaki, miarowy, niezmienny,
Dżdżu krople padają i tłuką w me okno...
Jęk szklany... płacz szklany... a szyby w mgle mokną
I światła szarego blask sączy się senny...
O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny...
==========================================================
Robię zdjęcie codziennie na mojej przerwie w pracy- mniej więcej o tej samej porze i w tym samym miejscu.
31.08.2015
01.09.2015
02.09.2015
03.09.2015
04.09.2015
Pomyślałam sobie , ze gdyby nie istniała blogosfera to Ty i tak powinnaś katalogować swoje stroje - są jak obrazy -motyle
OdpowiedzUsuńZachwycają i jak podejrzewam sie niepowtarzaja
Aniu, kiedyś pomysł na album z moimi strojami miała Sivka, jak na razie nie powstał, ale kataloguję moje zdjęcia na Pintereście:)
UsuńDzięki:)
Patrząc na Ciebie zaraz mi nastrój zwyżkuje:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
No to cel osiągnięty- kolorować świat tak, by gęby się wszystkim uśmiechały, tudzież nastroje zwyżkowały:);)
UsuńPoprzedniczka napisała już wszystko wystarczy tylko się podpisać:)))Podziwiam i pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńDzisiaj u mnie taki dzień, o jakim Staff pisał - nareszcie jakiś deszcz! Twoje koleżanki z pracy mają kolorowe życie :-)
OdpowiedzUsuńNiesamowity mix kolorów. Pięknie rozweselasz kolorami szaro- burą ulice.
OdpowiedzUsuńBabie lato, piękne jest babie lato!!! Takie prawdziwe w Bieszczadach, kiedy znad Soliny wyjedzie już dziki tabun turystów, zamkną się wszystkie kramiki z hot-dogami, piwem itp. Zostaje cisza, i te piękne barwy przyrody - drzewa robią się miedziane, złociste, czerwone, czekoladowe... Słonko świeci (ale nie parzy tak niemiłosiernie jak tego lata :} ) i wtedy można wtedy tak siedzieć i patrzeć i patrzeć :).
OdpowiedzUsuńJak co tydzień pozytywna dawka kolorów na dobry nowy tydzień :))!! Wszytko mega. ale najbardziej 2 września (paseczki, oj mam słabość do nich :D ) i 3 września- takie orient-etno-boho - uwielbiam takie czerwone,od razu mam ochotę lecieć do Indii - jakieś takie skojarzenie :D
Żółty zestaw wymiata:)). I ten pasiasty również:).
OdpowiedzUsuńJa lubię jesienne deszcze, mgły, te klimaty, nostalgię i mroczną muzę wtedy odpalam. Ty na panią jesień w tych barwnych strojach nie wyglądasz, raczej jak najkolorowszy motyl z egzotycznego dalekiego kraju. :) :)
OdpowiedzUsuńW młodych czasach lubiłam Staffa z jego nastrojową twórczością. Choć nie lubię szarej, deszczowej jesieni, to w jego wierszach nabiera ona takiego głębokiego, reklasyjnego wyrazu...
OdpowiedzUsuńOstatnia stylizacja bardzo mi się podoba:-) I te okrągłe naszyjniki zwróciły moją uwagę:-)
Pięknie Izo wyglądasz na każdym zdjęciu. Twój styl jest bardzo oryginalny:)
OdpowiedzUsuńTak!!! W jesieni jest niewyobrażalna nostalgia, tęsknota i piękno!!! To moja ulubiona pora roku. Pora, w której (wbrew pozorom) wszystko się dla mnie zaczyna :).
OdpowiedzUsuńNie przepadam za jesienią, cieszę się że przed nią zwiałam;) Choć z drugiej strony czasem tęsknie za szelestem liści pod stopami, zapachem z kominków, mglą nad polami i dąbkami w przydomowych ogródkach. I zdecydowanie czasem dobrze posłuchać deszczu dzwoniącego o szybę, siedzieć pod kocem, czytać książkę i drapać kota za uchem;)) Ania i Sivka mają rację przydałby sę jakiś katalog Twoich zestawów. Ta spódnica z drugiej fotki!!! Też chcę taką:) Cuuudo<3
OdpowiedzUsuńPięknie, kolorowo witasz jesień, każdy twój zestaw jak oddzielne dzielo malarskie :) a do tego jeszcze wspaniałe torby!
OdpowiedzUsuń