Tańcz swoje życie
Weekend pod tytułem- nicnierobię, nierobięnic, robięnicnie...
Tzn- nie pracuję, bo robię i tak różne rzeczy, np. dziś smażyłam, po raz kolejny od tłustego czwartku począwszy- pączki angielskie. To ostatnio ulubione "cóś" do kawy, którą lubię popijać w niedzielne przed lub.i popołudnia... przepis tu: PĄCZKI ANGIELSKIE.
A na obiad...cóż, zachciało mi się pierogów i barszczu, więc posiedziałam dziś w kuchni kilka chwil:) przepis tu: MAKROBIOTYCZNE PIEROGI Z KASZĄ GRYCZANĄ
Tzn- nie pracuję, bo robię i tak różne rzeczy, np. dziś smażyłam, po raz kolejny od tłustego czwartku począwszy- pączki angielskie. To ostatnio ulubione "cóś" do kawy, którą lubię popijać w niedzielne przed lub.i popołudnia... przepis tu: PĄCZKI ANGIELSKIE.
A na obiad...cóż, zachciało mi się pierogów i barszczu, więc posiedziałam dziś w kuchni kilka chwil:) przepis tu: MAKROBIOTYCZNE PIEROGI Z KASZĄ GRYCZANĄ
To teraz mam chwilę nicnierobienia- wspominam
niedawny warsztat z Terapii Tańcem, który w sam raz, na koniec roku,
pozwolił mi poskładać do kupy cały zeszły rok, a przede wszystkim
spojrzeć na niego z pozytywnej perspektywy... To były piękny warsztat i
tęsknie za następnym:)
Komentarze
Prześlij komentarz