Modna Ruda

Wczoraj uczestniczyłam w showroom'ie w Rudzie Śląskiej.


          Podziwiam i z wielkim szacunkiem podchodzę do pomysłów, a szczególnie do ich realizacji, jakie mają ludzie w różnym wieku, a szczególnie tak młodych, jak STEFANIA, która to właśnie zaprosiła mnie do uczestnictwa w projekcie MODNA RUDA.
          Podziwiam za to m.in., że im się chce coś robić, i to coś ciekawego, niepospolitego, z dużym rozmachem, w dodatku właściwie za dziękuję.
          Dziękuje ci Stefanio, Stefko, Stefo:) że ci się chce:)



          Ja tam byłaM ze swoimi Wokółszyjnikami.
          Było dużo bardzo, bardzo ciekawych wytworów ludzkich, na stoiskach ustawionych w najstarszym ponoć na Śląsku domu towarowym  Kaufhaus.
          Ceramika, recykling, metal, pleksi; bawełna, len, wełna, papierowa wiklina; torby, poduszki, pudełka, obrazy, notesy..., cudaniewidy, każde piękne, ręcznie dopieszczane, z duszą i energią.



           Lubię takie imprezy. Mam okazję poznać nowe miejsca, nowych ludzi, pomysły na życie, nietuzinkowe umiejętności, które wciąż mnie zadziwiają- ile to pomysłów mają tworzyciele tych przecudnych przedmiotów, ileż talentów i inspiratorów...:)

Dziękuję:
- organizatorom, wystawcom, odwiedzającym, didżejowi- bez których ta impreza nie byłaby taka, jaka była:)
- mojemu mężowi, który cierpliwie jeździ ze mną na takie imprezy i zatrzymuje niepowtarzalne chwile na fotkach, na które muszę czasem czekać kilka tygodni :) (te wyżej to moje z telefonu:)
- i sobie samej też dziękuje, choć właściwie nie wiem za co, ha, ha:)


No to tyle, niech nas myziają motyle:)






Komentarze

  1. o ja też dziękuję za organizację oby takich wydarzeń było więcej ja jestem osobiście zadowolona ;)
    pozdrawiam! http://majlena-fashion.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Cóż, mogłam tam być... A jednak nie mogłam:( Fajnie, że fajnie się bawiłyście w rękodzielniczej atmosferze . Niestety ja i przeciwności losu idziemy teraz w parze (ale wierzę że nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło.....)

    OdpowiedzUsuń
  3. A mnie kolejna fajna imprezka ominęła!!! Sama jestem sobie winna, skoro wybieram leniuchowanie pod maminymi skrzydłami :D Ale gdzie lepiej, jeśli nie u mamy :D!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, nie ma jak u mamy:)
      Zapraszam na Festival Zmysłów 7 grudnia do Rybnika:)
      http://akademiazdrowychsmakow.blox.pl/2013/08/2013-SWIATECZNY-FESTIVAL-ZMYSLOW.html

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Poranna herbata i piękne malarstwo